Ach ten Klemens. Uparł się, że on sam chce wylosować swojego przyszłego właściciela i basta. Przygotowałam mu losy, a on tymczasem pogadał z zaprzyjaźnionymi kotami i załatwił moherową komisję kontroli gier i zakładów ;) Ustawiłam aparat i zaczęło się.

Komisja kazała dokładnie wymieszać losy, więc Klemens z zapałem zabrał się za to.

Ok. To teraz zasłaniaj oczy i losuj.

Nie podglądaj przypadkiem!

Po chwili jeden los został w jego łapie.

Klemens zrzucił szalik z oczu żeby zobaczyć kogo wylosował.

I pokazał do aparatu, żeby wszyscy mogli zobaczyć, że szczęśliwy losujący powędruje do ...
AgnieszkiMD !!!

Klemens się cieszy, mam nadzieję, że Agnieszka też :)

Agnieszko prześlil mi na maila Twój adres (znajdziesz go w moim profilu).