sobota, 5 grudnia 2009

Broda Mikołaja

Dostałam zlecenie od kuzynki. Potrzebowała brody mikołaja, więc przyszła z tym do mnie i dała mi wolną rękę. No więc jak tu zrobić brodę mikołaja? Z waty, no nie? Ale nie ze mną te numery, ja wolę z włóczki, z pomocą szydełka i odrobiny wypełniacza ;) Robiłam na szybko, w sumie zajęła mi półtora dnia.
A że broda była potrzebna na dziś, to nie mam zdjęć :( No dobra, mam jedno, ale takie, że szkoda gadać w ogóle... Jednakże mam do zrobienia jeszcze jedną, którą tym razem obfocę porządnie i dokładnie :)

No nie powiem, broda solidna. Jestem z niej dumna. No i podobała się :D Och jak mnie to zdopingowało do dalszej pracy :)

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

przepiekne to wszystko,a broda jak prawdziwa :)