wtorek, 31 marca 2009

Ferdynand

Oj biedaczysko wreszcie się doczekał na sesję zdjęciową ;)



A szalik na drutach zrobiłam. Zadowolona z siebie jestem jak głupia, bo jakoś nigdy tych drutów nie mogłam poskromić. Ale, nie chwaląc się, wreszcie coś ruszyło ;)

I muszę zdradzić tajemnicę. Moje kociska chyba wiosnę poczuły ;)

1 komentarze:

gulka pisze...

Ferdek czadowy jest :)