czwartek, 26 listopada 2009

Klemens

Sto lat mnie tu nie było, ale dzień pluszowego misia zobowiązuje. Tylko że internet się zepsuł i nie dało się wczoraj...

Tak więc, jak wiadomo, ja to tak średnio lubię misie robić, bo przecież wszyscy robią misie a ja nie lubię być jak wszyscy ;) Dlatego robię koty :P No ale święto to święto więc i miś być musi. Trochę dziwny miś, bo ani pluszowy, ani pulchniutki, jak to misiowi wypada, no ale miś i kropka.
Klemens i jego mega szalik :)






Klemens jest ogromny, łącznie z uszami jakies 25 centymetrów, ale właśnie taki miał być. Ma ruchome łapki i nogi. Miał mieć bardzo widoczną fakturę 'futra' więc jest zrobiony z grubej włóczki i grubym szydłem. Żeby nie był mdły i bezpłciowy dostał kolorowy, długaśny szalik z frędzlami (zazdroszczę mu tego szala i chyba sobie podobny zrobię).